Przed wami lista 10 najlepszych filmów o apokaliptycznej wizji świata, opanowanego przez zombie. Jeśli chcesz poczuć strach, mieć ciarki na plecach, obejrzyj jeden z filmów o żywych trupach.
Spis treści:
Noc żywych trupów (1968), reżyseria George A. Romero
„Noc żywych trupów” to klasyk z końca lat 60. Uważany jest za film, który zrewolucjonizował kino grozy, a także amerykańskie kino niezależne. Wielu odbiorcom filmy o zombie mogą wydawać się rozrywką kategorii „B”, jednak kultowa produkcja Romero zdaje się całkowicie przeczyć tej tezie. Warto zaznaczyć, że film przełamał wiele barier, jakie wówczas można było zaobserwować w produkcjach ze Stanów Zjednoczonych – pierwszy raz w historii głównym bohaterem został czarnoskóry mężczyzna.
REC (2007), reżyseria Jaume Balagueró i Paco Plaza
„REC” to film, który od początku mocno działał na wyobraźnię widzów. Ta hiszpańska produkcja stała się prawdziwym fenomenem. Horror duetu reżyserskiego Balagueró-Plaza zyskał renomę zwłaszcza dzięki swojej formie. Produkcja nakręcona została jako dokumentalizowana fabuła – found footage. Duże uznanie krytyków zyskał finał filmu, w którym wykorzystano motyw noktowizora…
Zombie express (2016), reżyseria Sang-ho Yeon
„Zombie express” to horror azjatycki – z Korei Południowej. Za jedną z największych zalet tego filmu krytycy uznają fakt, że Sang-ho Yeon przytoczył w nim historię, z którą nigdy wcześniej nie można było się spotkać w horrorze o zombie. Ponadto tempo tego filmu o żywych trupach jest wartkie. „Zombie express” obfituje w świetne efekty charakteryzatorskie, miejsce akcji jest oryginalne, a na korzyść filmu przemawia także doskonała gra aktorska. To kolejna produkcja, która przekonuje, że azjatyckie horrory to jest TO!
Świt żywych trupów (1978), reżyseria George A. Romero
„Świt żywych trupów” jest koprodukcją włosko-amerykańską i jak wskazuje tytuł to kontynuacja klasyka – „Nocy żywych trupów”. Ten horror zyskał opinię dużo krwawszego, tęższego oraz takiego, który mocniej podnosi ciśnienie niż poprzednik – jednak oczywiście żadna produkcja nie odbierze „Nocy żywych trupów” pozycji mistrza gatunku filmów o zombie. Współcześni krytycy zwracają zwłaszcza uwagę na to, że „Świt żywych trupów” stał się filmowym komentarzem na temat konsumpcjonizmu.
Wściekłość (1977), reżyseria David Cronenberg
W filmie „Wściekłość” Davida Cronenberga podgatunek body horroru mocno łączył się z modnym wówczas zombie horrorem. Zombiakami stają się ludzie, którzy zainfekowani zostali tajemniczym wirusem. Choroba, na którą zachorowała aktorka porno Marilyn Chambers, staje się początkiem globalnej pandemii. Film ten, a zwłaszcza jego nihilistyczny finał, zyskał miano ponadczasowego.
Bateria (2012), reżyseria Jeremy Gardner
„Bateria” jest posthorrorem, mocno udramatycznionym – film ten bardziej można określić quasi-horrorem niż typową produkcją tego gatunku. W czasie apokalipsy żywych trupów dwóch przyjaciół przeczesuje bezdroża Connecticut, poszukując schronienia. Nie mają oni żadnego konkretnego planu. Jedynym bezpiecznym miejscem, które im pozostało, jest wysłużone auto.
Resident Evil (2002), reżyseria Paul W.S. Anderson
„Resident Evil” stał się filmowym fenomenem. Klasyk gatunku zaowocował pięcioma sequelami. Film ten łączy gatunek zombie horroru z kinem akcji. „Resident Evil” nie bez przyczyny uchodzi za jedno z najlepszych dzieł w karierze Paula Andersona. Znajdziemy tu całą armię żywych trupów, które odporne są nawet na ostrzał z broni dużego kalibru. Jak twierdzą krytycy – na „Resident Evil” nie można się nudzić!
Wysyp żywych trupów (2004), reżyseria Edgar Wright
„Wysyp żywych trupów” może się poszczycić pierwszym miejscem w rankingu najlepszych horrorów wszech czasów według magazynu „Time”. Film opowiada o apokalipsie zombie z nieco innej perspektywy. Przyprawia widza o szybsze bicie serca, lecz nie do końca przeraża. „Wysyp żywych trupów” Wrighta to niejako eksperymentalne połączenie grozy z komedią – jest parodią gatunku.
Zombieland (2009), reżyseria Ruben Fleischer
„Zombieland” w reżyserii Rubena Fleischera to kolejna komedia w naszym zestawieniu. Film opowiada o apokalipsie żywych trupów, jednak nakręcony jest na wesoło – i to działa bardzo na korzyść tej produkcji. Sukces „Zombieland” spowodował, że gatunek zyskał – nomen omen – zupełnie nowe życie.
28 dni później (2002), reżyseria Danny Boyle
„28 dni później” w reżyserii Danny'ego Boyle'a przedstawia zombie jako inteligentne maszyny do zabijania. Wśród krytyków produkcja zyskała bardzo dobre oceny – nie tylko dzięki reżyserii, ale także dzięki znakomitej grze Cilliana Murphy’ego i Naomie Harris. Żywe trupy zostały tu bardzo ciekawie przedstawione.
Oferta TV w PLAY
Jeśli chcesz obejrzeć najlepsze produkcje telewizyjne i popularne filmy, zapraszamy do zapoznania się z ofertą HBO w PLAY. Miłośnikom kinematografii polecamy klasyczne produkcje o zombie i nie tylko! Szukasz filmu na wieczór? Sprawdź także: