Idealne filmy na wieczór we dwoje – co warto obejrzeć na Netfliksie Foto.jpeg
Rozrywka

Idealne filmy na wieczór we dwoje – co warto obejrzeć na Netfliksie?

17 listopada 2021 4 minuty czytania

Wymarzony wieczór? Dla wielu osób jest to wygodna kanapa, fotel czy łóżko, miłe towarzystwo i dobry film.

Wymarzony wieczór? Dla wielu osób jest to wygodna kanapa, fotel czy łóżko, miłe towarzystwo i dobry film. Jeśli chodzi o ten ostatni element, propozycji jest tak dużo, że wybór odpowiedniej może potrwać znacznie dłużej niż wolny czas, który mamy do dyspozycji. Dlatego też prezentujemy gotowy przegląd idealnych filmów na wieczór we dwoje – co obejrzeć na Netfliksie?

„Holiday"

Oto film, który w zaledwie chwilę po kinowej premierze stał się świątecznym klasykiem. Nie można się temu dziwić – gwiazdorska obsada (Jack Black, Kate Winslet, Cameron Diaz), piękne zdjęcia i oczywiście bożonarodzeniowa atmosfera. Wszystko zrobione z dużym smakiem, wyczuciem, nienachalnie, a do tego wypełnione dobrymi emocjami.

Film opowiada o dwóch nieszczęśliwych i zupełnie różnych od siebie kobietach, które wpadają na szalony pomysł, aby na okres świąt zamienić się domami. Każda z nich leci więc „na drugi koniec świata”, aby uciec od problemów. Czy faktycznie im się to udaje? Na to pytanie można odpowiedzieć tylko po obejrzeniu produkcji. Pewne jest jednak to, że dostarczy ona mnóstwa wzruszeń i ciepła, a w niektórych momentach rozbawi do łez.

„Lepiej późno niż później"

Zabawna i absolutnie szalona komedia z genialną rolą Jacka Nicholsona. Jego bohater to podstarzały playboy, który zupełnie nieoczekiwanie zakochuje się w swojej równolatce (rewelacyjna Diane Keaton!). Twist polega na tym, że owa kobieta… jest matką jego dotychczasowej, bardzo młodej dziewczyny!

Cóż, nawet jeśli kogoś odstrasza myśl o podrywającym Nicholsonie, powinien dać temu tytułowi kredyt zaufania – nie jest to klasyczna komedia romantyczna, a raczej opowieść o tym, że serce rządzi się swoimi prawami i miłość znaleźć można w najmniej oczekiwanym miejscu oraz czasie.

„Tamte dni, tamte noce"

Już w pierwszych dniach po premierze „Tamte dni, tamte noce” zdobyły serca widzów na całym świecie. To obraz nakręcony na podstawie książki – mówi o miłości dwóch mężczyzn, których dzieli spora różnica wieku. Chociaż historia jest romantyczna i wzrusza do łez, to główną atrakcją filmu są idealnie dobrana muzyka i doskonałe ujęcia włoskiej prowincji. Oglądając ten film można niemalże zatracić się w cudownej Italii – nieśpiesznie pokazywane są wąskie uliczki czy wnętrza, dzięki którym niemal czuje się zapach i smak włoskiej kuchni. Wszystkie te elementy tworzą mieszankę wybuchową, która sprawia, że nie sposób jest oderwać się od ekranu.

Gra aktorska również jest na najwyższym poziomie – na uwagę zasługuje szczególnie Timothee Chamelet, który mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia, idealnie odzwierciedlił cały wachlarz emocji, jakie przeżywał grany przez niego bohater. Oferta Netflixa nie byłaby kompletna bez tego arcydzieła!

„W chmurach"

Słodko-gorzka opowieść dla fanów złożonych historii romantycznych (i podróżowania!). Ryan Bingham jest specjalistą od zwalniania pracowników w firmach, które same nie umieją sobie z tym poradzić. Jego życie polega więc na ciągłym przemieszczaniu się oraz dziękowaniu za pracę – często wieloletnią – kolejnym i kolejnym osobom. Pomimo dość pesymistycznego zawodu, bohater podchodzi do życia z dość dużym dystansem. Wszystko zmienia się jednak w momencie, kiedy w barze hotelowym poznaje niezwykłą kobietę, a do tego w jego firmie zostaje zatrudniona osoba o dość rewolucyjnych poglądach.

To komedia niekonwencjonalna, wyłamująca się z tradycyjnych schematów gatunku. Właściwie w większym stopniu stanowi rozważania na temat emocji i podejścia do życia niż miłości. Doskonale pokazuje m.in. to, jak różne może być pojmowanie „domu” i ciepła rodzinnego, w zależności od wyznawanych wartości. W obsadzie Vera Farmiga, Anna Kendrick oraz – oczywiście – George Clooney.

„Noce w Rodanthe"

Film na podstawie jednego z wielu bestsellerów, które wyszły spod pióra Nicholasa Sparksa. Jak na tego autora przystało, nie obędzie się bez łez, wzruszeń i melodramatycznego zakończenia. Jeśli więc planujesz naprawdę romantyczny wieczór – to pozycja obowiązkowa. Stanowi kwintesencję gatunku i choć momentami jest nieco naiwna, to bardzo dobra gra aktorska i ciekawa historia rekompensują ewentualne niedociągnięcia fabularne.

„Dirty dancing"

Na koniec film, który każdy powinien obejrzeć przynajmniej raz w życiu – „przynajmniej”, bo warto do niego wracać przy każdej możliwej okazji! Młodziutka Baby (a właściwie Frances) przyjeżdża do ośrodka wczasowego, gdzie poznaje bardzo przystojnego instruktora tańca i – pomimo dezaprobaty rodziców – wybucha pomiędzy nimi uczucie.

Historia miłosna w „Dirty Dancing" nie jest jednak tak oczywista, jak mogłoby się z pozoru wydawać. Całość rozgrywa się bowiem na tle ważnych z punktu widzenia Ameryki wydarzeń, a dodatkowo film porusza wiele kontrowersyjnych tematów, jak chociażby aborcja. Zdecydowanym plusem jest soundtrack (w końcu jest to bardziej musical niż film romantyczny), a widok tańczących Jennifer Grey i Patricka Swayze’ego to istna przyjemność dla oczu –scena ich ostatniego tańca to absolutny klasyk całej historii kina!

Play Expert poleca

Sprawdź najkorzystniejsze oferty na play.pl