W tym artykule poznasz:
Liberalne prawo dotyczące lotów dronami
Polskie przepisy są dość liberalne, bo jeśli używamy dronów niekomercyjnie i rekreacyjnie, nie musimy ich rejestrować czy uzyskiwać specjalnych uprawnień. Określają jednak warunki latania dronem, np. nie wolno nim odlatywać poza zasięg wzroku, nie można też latać w strefach zakazanych, m.in. w pobliżu lotnisk (1 km), nad elektrowniami czy bankami. Warto korzystać z nakładek na mapy Google’a lub aplikacji (np. DroneRadar), które nam podpowiedzą, czy strefa, w której zamierzamy latać dronem, nie jest objęta restrykcjami. Większe ograniczenia dotyczą tych, którzy wykorzystują drony do celów komercyjnych lub/i zamierzają latać w terenie zabudowanym urządzeniem ważącym powyżej 600 g. Wówczas obowiązkowe jest posiadanie licencji UAVO i ubezpieczenia OC.
Nowe przepisy na loty dronami
Zniknie podział na loty rekreacyjne i komercyjne, ale wprowadzone zostaną trzy kategorie: otwarta (można korzystać z dronów do 25 kg, jeśli nie wzniosą się wyżej niż 120 m, a lot będzie się odbywać w zasięgu wzroku i w bezpiecznej odległości), szczególna (na lot dronem musi zezwolić właściwy organ) i certyfikowana (wymaga certyfikacji drona i operatora). Nastąpi też podział dronów na pięć klas. I, co ważne, na to, gdzie będzie można latać dronem oraz na konieczność jego rejestracji, wpłynie to, czy jest on wyposażony w urządzenia rejestrujące dane osobowe. Kluczową zmianą w przepisach będzie też inny sposób traktowania operatorów dronów – staną się oni pilotami bezzałogowych statków powietrznych, które wymagają rejestracji. Ujednolicenie przepisów w UE ma też pewne zalety – ułatwi posługiwanie się dronem poza granicami Polski i umożliwi loty transgraniczne.
